-A no tak, więc..Ja....ja cię bardzo za to wszystko przepraszam, wtedy rano nie powinienem był cię całować..pogodziłem się już z tym wszystkim, że kochasz Harryego, a bynajmniej on mi to uświadomił..
-Co ci zrobił?- spytałaś.
-Można powiedzieć że mi przywalił i słusznie, należało mi się. Wiesz co było moim celem tego spotkania? Oczywiście przeproszenie cię ale również dowiedzenie się jakim tak na prawdę darzysz Harryego uczuciem?
-Super pytanie- uśmiechnęłaś się z przymusu- kocham go, to pewne ale wczoraj widziałeś jaki wrócił do domu nawalony, prawda?
-No nie dało się ukryć.
-Właśnie...To ja go wtedy przyprowadziłam, spotkaliśmy się po drodze i on mi powiedział, najwyraźniej mnie nie poznał.. powiedział mi że jego dziewczyna zdradziła go z jego kumplem. On niby jej wybaczył ale tak naprawdę nie wie od tamtego momentu co do niej czuje. Więc pod sumując od wczoraj również nie wiem czy go kocham...
-Jego byłe też tak kończyły.. tym razem ciebie akurat chciałem oszczędzić..wiem że prędzej czy później znudzisz mu się..
-Może niedługo zatęskni..- spuściłaś wzrok.
-A dlaczego?
-Za tydzień wylatuję do Polski na święta.
-Harry o ty m wie?- spytał.
-Wie że mam lecieć ale nie wie kiedy...słuchaj ja się muszę zbierać.
-Już?- zdziwił się.
-No za nim dojdę do domu to trochę czasu minie..
-No tak. Miałem pytać, to jak będzie z nami, w porządku?
-Oczywiście- uśmiechnęłaś się do niego. Podeszłaś i go przytuliłaś- dozobaczenia.
-Hej- odparł z uśmiechem.
Wyszłaś z restauracji i pokierowałaś się w kierunku domu. Po 15 minutach byłaś na miejscu. Trafiłaś akurat na obiad. Zjadłaś go wspólnie z ciocią i wujkiem lecz gdy tylko odłożyłaś talerz do zlewu do drzwi zadzwonił dzwonek. Poszłaś je otworzyć. Twoim oczom ukazał się Harry.
-No hej- powiedział radosny i dał ci całusa w policzek. Tobie jednak nie było do śmiechu.
-A ty co taka nie w humorze? spytał
-A tak jakoś..- nawet na niego nie spojrzałaś.
-Ubierz się, postaram się poprawić ci jakoś humor.
-Ale ja nie wiem czy to..
-Oh no nie daj się prosić, a po za tym obiecałem ci to wczoraj- po raz kolejny się uśmiechnął.
-No ok.- zgodziłaś się. Ubrałaś buty oraz kurtkę. Zabrałaś ze sobą telefon z szafki- ciociu wychodzę- oznajmiłaś.
-Dobrze kochanie- odpowiedziała.
Wyszliście z Harrym z twojego domu. Szliście w ciszy. Wyciągnęłaś z nudy telefon i zaczęłaś w nim szperać.
- [t.i.] to gdzie masz ochotę iść?- spytał po chwili chłopak.
-Obojętnie. To ty mnie wyciągnąłeś z domu.
-A co nie masz ochoty spędzać ze mną czasu?
-...mam...- powiedziałaś z lekkim zawahaniem.
-To gdzie w końcu idziemy?- spytał ponownie.
Ty napięcie wyszłaś szybko z galerii, przez przypadek do niej weszłaś. Miałaś tam zdjęcia z Dawidem, nie chciałaś aby Harry je zobaczył. Zablokowałaś telefon i szybko schowałaś go do kieszeni kurtki.
-Co się stało?
-Nie nic..to gdzie idziemy w końcu? Zastanowiłeś się?- mówiłaś zagubiona.
-Mogę na chwilę twój telefon?- spytał.
-Po co ci?- spytałaś z oburzeniem.
-Tak tylko na chwilę
-No ale po co ci?- zapierałaś się.
-Chcę coś zobaczyć, chyba nie masz przede mną tajemnic, prawda?- spojrzał na ciebie z zaciekawianiem.
Uległaś mu i podałaś telefon.
-Ciekawa tapeta...kto to?- spytał.
-Dawid..
-Jaki Dawid?- spytał tak jakby miał jakieś pretensje.
-Normalny.
-Super.. Zayn, teraz jakiś Dawid.. no mów kto jeszcze?- spytał zatrzymując się. Ty również to zrobiłaś.
-To zdjęcie jest stare, znalazłam je nie dawno. Było robione rok temu..nie masz się czym martwić..
-Kim on dla ciebie jest?
-To mój były chłopak z Polski..
-Mam nadzieję że były..
-A co jesteś zazdrosny?- spojrzałaś na niego.
-No raczej..jesteś moją dziewczyną- objął cię kolejny raz. Zdjęłaś jego rękę ze swojego ramienia.
-Proszę cię..jak można być zazdrosnym o osobę której się nie kocha?- naskoczyłaś na niego prosto z mostu.
-Co? O czym ty mówisz?- udawał wyraźnie zdziwionego.
-O tym że udajesz że mnie kochasz..
-Kto ci to powiedział?
-Ty.
-Kiedy?
-Wczoraj kiedy byłeś napity i wracałeś do domu..
-Nie chciałem ci tego mówić.. ok nie kochałem cię od samego początku, po prostu wszyscy uważali że jesteś cudowna, piękna. Chciałem cię mieć aby zazdrościli..
-Co?- nie wiedziałaś o czym on mówi.
-Tak było kiedyś ale teraz wiem że cię kocham..
-Harry? o czym ty gadasz? Ja niczego takiego nie miałam na myśli..Pierwsze słyszę że..że takie coś..żeby przypodobać się kolegom..nie no nie wieżę.. Harry ja mówiłam o tym że nie wybaczyłeś mi do końca tego całego incydentu z Zaynem ..że masz mieszane uczucia co do mnie.. widać jeszcze czegoś nie wiedziałam..- poczułaś jak do oczu napływają ci łzy.
-Przepraszam cię za to wszystko, byłem wtedy napity..
-Ale teraz jesteś trzeźwy.. Nie wierzę, udawałeś swoje uczucie po to by ze mną być?
-Tak, ale zrozumiałem jaka jesteś, że tak nie powinienem był robić, zrozumiałem że cię kocham..- chciał cię przytulić ale odsunęłaś się od niego.-Nie licz na żadne przytulenie czy całus..
-Koniec z nami?- spytał zawiedziony.
-Chyba..chyba tak..
-Dasz mi jutro odpowiedź?- spytał.
-A co chcesz sobie szukać dziewczyny na zastępstwo tak? No tak tłumy dziewczyn biją się o ciebie a ja im blokuję drogę..noo więc Harry przekaż im ode mnie że droga wolna.. Mogą robić z tobą co chcą. A tak dla wiadomości wybaczyłam wszystko Zaynowi, cześć.
Wyrwałaś mu z rąk telefon i poszłaś w stronę domu. Doszłaś do niego po jakichś 15 minutach. Rozebrałaś się i chciałaś iść do siebie do pokoju lecz zatrzymała się ciocia na schodach.
-Skarbie już jesteś?- spytała.
-Tak..- powiedziałaś w ogóle na nią nie patrząc.
-Hej czy ty płakałaś?- podniosła ci głowę lekko w swoją stronę.
-Wydaje ci się..- próbowałaś to ukryć.
-Tylko mnie nie okłamuj..no już mów co się stało?
-Zerwałam z Harrym.- momentalnie się popłakałaś i wtuliłaś w nią.
-Chcesz o tym ze mną pogadać?- spytała.
-A mogę?- zapytałaś z nadzieją.
-Skarbie zawsze możesz ze mną rozmawiać.
-Dziękuję ci.
Poszłyście do ciebie do pokoju. Wyjaśniłaś wszystko cioci od pocałunku z Zaynem aż do tego momentu.
-Zobaczysz pogodzicie się..-przytuliła cię- spędziliście tyle wspólnych chwil, nie warto tego wszystkiego zostawiać..
-Jakoś w to nie wierzę abyśmy mogli się pogodzić..- wtuliłaś się w nią.
Nagle ktoś zadzwonił do drzwi. Otworzył je twój wujek, ciocia tez zeszła lecz ty zostałaś. Po dłuższej chwili usłyszałaś głos Hazzy. Chciał z tobą rozmawiać lecz twoja ciocia nie pozwoliła na to.
-Muszę jej to wszystko wyjaśnić- usłyszałaś wyraźnie.
-Harry, nie dziś- odmówiła ciocia.
-A kiedy? Proszę niech pani postawi się w mojej sytuacji, na prawdę mi na niej zależy, no bo gdyby tak nie było, byłbym tutaj teraz?- spytał.
-Przykro mi Harry, ale nie. Daj jej czas musi sobie to wszystko poukładać..
-No dobrze.. Dziękuję..dowidzenia,
Po chwili usłyszałaś jak drzwi się zamknęły. Ciocia wróciła do ciebie.
-Pamiętasz że w sobotę wyjeżdżamy?
-Tak pamiętam.. Nie mogę doczekać się tego spotkania z rodziną i przyjaciółmi, teraz przynajmniej będę wiedzieć jak wy się czuliście gdy przyjeżdżaliście do domu, do Polski.- uśmiechnęłaś się.
Rozmawiałaś jeszcze chwilę z ciocią. Następnie zeszliście na dół do wujka.
Resztę dnia spędziłaś w domu.
Następnego dnia z wielkim bólem głowy wstałaś rano i wyszykowałaś się do szkoły. Cioci i wujka nie było. Znowu musieli wcześniej pojechać do pracy. Ogarnęłaś się i wyszłaś do szkoły. Doszłaś sama na miejsce. Dziwne było to że po drodze nie spotkałaś Harryego jak również jeszcze nie znalazłaś go w szkole. Zabrałaś książki i poszłaś pod klasę. Po dzwonku weszłaś do klasy. Tam również nie było Harryego. Najwidoczniej nie przyszedł dziś do szkoły.
oczami Harryego*
No i jak ja teraz koło niej przejdę na korytarzu? Jak ja na nią spojrzę? Wszystko zawaliłem przez głupotę, swoją głupotę. Kocham ją naprawdę zakochałem się w niej. Na początku tak nie było ale teraz nie potrafię bez niej żyć.. Chciałbym z nią porozmawiać ale nie mogę, a bynajmniej nie potrafię do niej teraz podejść i pogadać, wczoraj miałem odwagę ale teraz ją straciłem.. W tym tygodniu nie mam zamiaru pojawić się w szkole, w sobotę wszystko wyjaśnię [t.i.].
***************************************
Nie masz co teraz robić w szkole, Zawsze spędzałaś czas z Harrym na przerwach lecz teraz go nie ma. Postanowiłaś zadzwonić na moment do Zayna. Po dwóch sygnałach odebrał.
-Hallo?
-Zayn mogę prosić cię o przysługę?- spytałaś.
*********************************************
Proszę was bardzo bardzo długi rozdział. Czekaliście na niego cały tydzień więc będzie on długi a bynajmniej tak mi się wydaję, że taki jest. Komentujcie czy wam się podoba ;)Przepraszam za błędy :**
Oł Yeaaaaaa <3
OdpowiedzUsuńNowy rozdział <33333
Nie wybaczaj mu tak szybko niech teraz cierpi..xx
Pokaż Harry'emu ze nie może mieć każdej..xx
dokladnie . ta wyzej dobrze gada <3
OdpowiedzUsuńJest boski <3 czekam na następny! :)
OdpowiedzUsuńUhuhuh nie moge sie doczekać nowego ^^
@IGIVEUPGOODBYE
świeeetny <3
OdpowiedzUsuńDalejj :) Niech Hazza sb pocierpi troszeczkę :)
OdpowiedzUsuńświeeeetny rodział ! < 333
OdpowiedzUsuńczekam na następny :)
ZAJEBISTY ! *.* Lubię takie długiee jest co czytać <3
OdpowiedzUsuń-Kinga
Ojejciu, chyba najlepszyy <3
OdpowiedzUsuńChcemy wiecej dluzszych ;d
ale prosze pisz szybko nowy, bo umieram z ciekawosci co z tym Zaynem i wogole z Harrym.. :)
rozdział, cudowny najlepszy ze wszystkich <3
OdpowiedzUsuńproszę next :d
proszę ! następny ; *
OdpowiedzUsuńNext! < 3
OdpowiedzUsuń-Karolina
Super!!!
OdpowiedzUsuńBossskiii < 33
OdpowiedzUsuńhttp://imaginy-tylko-1d.blogspot.com/2012/09/rozdzia-1.html !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńwiem, ze moze bede jedyna ktora by chciala takie cos w tym opowiadaniu ale prosze dodaj jeszcze pare takich akcji z Zaynem ;d <33
OdpowiedzUsuńZGADZAM SIĘ :D ! http://imaginy-tylko-1d.blogspot.com/
UsuńOMG OMG OMG OMG OMG OMG OMG DZIEWCZYNO KOCHAM CIĘ !!
OdpowiedzUsuńproszę dodaj coś, bo ja zaraz nie wyrobie, chyba się powiesze :D no proszę <3
Aaaaaaa !!! *.* dziewczyno dawaj następny !! zajebiste !!! <33333
OdpowiedzUsuńw takim momencie ?! NlE RÓB Ml TEGO!!! chyba się przez ciebie powieszę *.* No normalnie kocham Cię <333333 !!!
OdpowiedzUsuń